Jak większość historii sztuki, graffiti było historycznie uważane za formę sztuki zdominowaną przez mężczyzn. Wśród pierwszych writerów [1], w literaturze, wymieniani są wyłącznie „założyciele” tego stylu (Julio 204, Taki183 etc.). Przy omawianiu tego stylu, głównie omawiane są jego powiązania z gangami, przestępczość w miastach, czy historia sztuki ulicznej. Nawet w ostatnim przypadku, graffiti wiązane jest z aktywnością chłopców i mężczyzn, pomijając kobiety już od samego początku. Z drugiej strony, sztuka uliczna uważana jest jako medium dostępne dla każdego, które może być tworzone przez każdego. Ze względu na tag, czyli pseudonim, którym podpisują się artyści, tożsamość writera nie jest znana, co sprawia, że może nim być każdy. M. Walsh w swojej książce „Graffito” stwierdza, że graffiti może być jedyną formą sztuki, która przekracza granice społeczne. Autor uważa, że w świecie sztuki ulicznej jedyne co się liczy to umiejętności artystyczne i postawa artysty, a rasa, płeć, klasa społeczna i wiek nie są ważne [2]. Zgodnie z tym stwierdzeniem, na pierwszym miejscu powinna być stawiana sama sztuka, a osoba, która ją tworzy dopiero na kolejnym planie. Mimo to kobiety są niewidoczne w świecie graffiti, nie dlatego, że jest ich za mało, lecz ze względu na umniejszanie ich roli w tworzeniu tej formy sztuki, która uważana jest za „męską”.
W artykule zostaną przedstawione historie kobiet, tworzących graffiti oraz ich problemy, z jakimi spotykały się podczas swojej artystycznej kariery. Dalej zostaną przestawione „ekipy”, tworzone przez dziewczyny oraz ich współprace. Na koniec omówione będą wydarzenia, tzw. graffiti jams, stworzone z myślą o zjednoczenie writerek oraz upowszechnieniu ich prac na świecie.
Nieopowiedziane historie
Artystki uliczne często nie ujawniają swojej tożsamości. Może być to jeden z powodów, dlaczego często ludzie nie wiedzą, że osoba stojąca za wielkim dziełem jest kobietą. Jednak często, pomimo ujawniania swojej płci, ich rola jest pomijana w kwestii tworzenia sztuki ulicznej. Już we wczesnych latach 70, kiedy graffiti było w fazie kształtowania, młode kobiety uczestniczyły w tej zdominowanej przez mężczyzn dziedzinie. Dwie z nich, Barbara 62 i Eva 62, były partnerkami z Manhattanu i podobnie jak większość grafficiarzy z tamtego okręgu, pisały swoje tagi na ulicach Nowego Jorku (rys. 1.). Mimo tego, że nie były one pierwszymi writerkami, jako jedne z pierwszych stały się powszechnie rozpoznawane [3]. Ich tagi pojawiały się wśród innych, należących do osób, takich jak TAKI 183, uważanych za twórców współczesnego graffiti (rys. 2.). Co pokazuje, że kobiety od samego początku tworzyły, wraz z innymi powszechnie uznanymi za „legendy”, historię sztuki ulicznej.
Rys. 1. Tagi Barbara 62 and Eva 62
Rys. 2. Tagi Eva 62 and TAKI 183
Źródło: https://www.mandatory.com/living/1234371-taki-183-elusive-ny-graffiti-legend-comes-retirement
Pod koniec lat 70, scenę przejęła Lady Pink, obywatelka Ekwadoru wychowana w Nowym Jorku. Artystka w 1979 roku zaczęła malować na różowo pociągi metra i szybko została uznana za „pierwszą damę” graffiti (rys. 3). W 1982 roku zagrała jedną z głównych ról w pierwszym filmie hip-hopowym „Wild Style” (1983), w reżyserii Charlie Ahearn i została jedyną, ówcześnie zauważoną dziewczyną w świecie graffiti. Ta rola i jej inne znaczące wkłady w graffiti sprawiły, że stała się postacią kultową w subkulturze hip-hopowej. Artystka rozwijała się w różnych kierunkach. Mimo taggowania pociągów już w liceum wystawiała obrazy w galeriach sztuki, a w wieku 21 lat miała swoją pierwszą indywidualną wystawę w Moore College of Art [4]. Jednak jej początki nie zawsze były łatwe, szczególnie jeśli chodziło o sztukę uliczną. Tworzenie graffiti jako dziewczyna, Pink opisuje jako niełatwe zadanie z wieloma złośliwościami kierowanymi w jej stronę. Jak twierdzi, jest dużo trudniej zacząć tworzyć graffiti jako kobieta, gdyż mężczyźni nie są wspierający i ciężko im mówić dobre słowa o sztuce wykonywanej przez dziewczyny. Dodatkowo jej zdaniem, ciężko dołączyć do „klubu chłopców”, a żeby zostać zauważonym i poważanym, trzeba włożyć w całość jeszcze więcej zaparcia i pracy [5].
Rys. 3. Lady Pink na wagonie metra
Wraz z rozwojem graffiti, pojawiało się coraz więcej ruchów anty, działających na niekorzyść nowym artystom. W latach 80. przepisy ograniczające sprzedaż farb w Nowym Jorku utrudniały zdobycie materiałów, a handel narkotykami i szerszy dostęp do broni palnej zwiększyły przemoc uliczną i zbliżyły graffiti do gangów. Dodatkowo The Clean Train Movement (z ang. Ruch Czystych Pociągów), na jego czele stanął nowojorski Metropolitalny Urząd Tranzytowy (MTA), z powodzeniem oczyścił metro z napisów [6]. W tym czasie grafficiarzom trudniej było „pojawić się” na powierzchni. Zniechęconych nowymi ograniczeniami, wielu artystów ulicznych zwróciło się ku innym formom sztuki. Niektórzy postrzegali represje jako nowe wyzwanie i kontynuowali swoje dążenie do zwycięstwa nad MTA i policją. Jednymi z takich osób, oprócz Lady Pink, były Claudia Gold (znana jako ClawMoney) i Miss17.
Rys. 4. Graffiti ClawMoney
ClawMoney, która stała się znana pod koniec lat 80 i na początku lat 90, przez jej ikoniczny „odcisk łapy” (rys. 4.), obecnie jest CEO firmy Claw&Co, dużej marki detalicznej [7]. Z kolei, dużo od niej młodsza, Miss17 zaczęła swoją karierę dopiero w 1998 roku, z misją „dominacji światowej”. Już od początku, jej graffiti można było znaleźć nie tylko w Stanach Zjednoczonych, lecz również w Europie, Ameryce Łacińskiej i Azji. Miss17 najbardziej znana jest ze swoich throw-upów oraz ze spopularyzowania tagów poziomych. Rzadko „upiększa” swoje kilkusekundowe graffiti, a jej styl jest raczej surowy. Miss17 jest jedną z artystek, której tag wskazuje na to, że jest kobietą. Gdy została zapytana o swoje doświadczenia, związane z tym faktem odpowiedziała „Kiedy pierwszy raz wyszłam, pisałam MS.17, a potem zmieniło się to na Miss 17, więc to było dość oczywiste, że byłam kobietą. Patrząc wstecz, żałuje tego dlatego, że każdy traktuje cię i twoje graffiti inaczej, gdy wiedzą, że jesteś kobietą. Nawiązując samego mojego graffiti nie uważam, że jest w nich jakaś oczywista kobiecość”. [8].
Rys. 5. Wspólna praca ClawMoney i Miss17
Obie artystki poznały się, pod koniec lat 90, na kobiecej sesji zdjęciowej, do magazynu graffiti „While You Were Sleepin” (z ang. Podczas Snu). Obie były zaskoczone, gdy personel zaczął rozdawać uczestnikom zmysłowe suknie i maski Mardi Gras, tym samym seksualizując je i utwardzając stereotypy. Obie odmówiły udziału i od tamtej pory stały się jednym z najsłynniejszych duetów, których prace można było znaleźć w całym Nowym Jorku [9].
W czasie gdy niektóre artystki graffiti, miały to szczęście trafienia pod dobre skrzydła, tak jak na przykład ClawMoney i Miss17, które wzajemnie mogły się wspierać i dopingować, inne miały mniej przyjemne doświadczenia. Wśród takich była Are2. Biolożka za dnia, „wandalka” w nocy, od 1996 roku Are2 jest aktywną politycznie i społecznie antykapitalistką. W 2001 roku zaczęła malować głównie na pociągach towarowych [10] (rys. 6.). Jej graffiti jest zawsze czytelne i dokładne, chociaż celowo „niechlujne”, wyblakłe z wieloma dekoracjami. Często dopisuje przy swoich pracach frazy takie jak „fuck society” (z ang. pieprzyć społeczeństwo) czy „born against” (z ang. urodzona przeciw). Na początku Are2 malowała w BA crew (z ang. ekipa BA), do której należało około 30 chłopaków. Jednak ze względu na dwie sytuacje postanowiła odejść. Jedną z nich było zaproszenie do grupy nowego członka, który nazwał ją „graff ho” (z ang. prostytutka), online. Co więcej, w tym samym czasie zerwała ze swoim chłopakiem, również członkiem BA, a większość grupy „trzymała jego stronę”. Artystka na własnej skórze doświadczyła dyskryminacji, ze względu na swoją płeć, w „męskim” świecie graffiti. Wiele innych artystek graffiti, musi przekroczyć normy oczekiwań, aby zyskać respekt innych writerów. Kobiety często uważane są za mniej zdolne, przez ich męskich rówieśników, którzy twierdzą, że tworzą tylko po to, aby przypodobać się komuś lub, że są wyręczane przez swoich chłopaków. Niekiedy, chodzą plotki o aktywnościach seksualnych, dziewczyn z innymi grafficiarzami, co za tym idzie nazywanie ich „graffiti hos”. W 2011 roku dołączyła do Goonies, innej ekipy, w której jak twierdzi można liczyć na siebie nawzajem [11].
Rys. 6. Graffiti Are2
Pomimo tego, że początki graffiti łączone są dzielnicami Nowego Jorku i Filadelfii, z czasem rozpowszechniło się, nie tylko na całe Stany Zjednoczone, lecz cały świat. Co za tym idzie, artystki malujące na ulicach nie ograniczają się do USA. Nieco dalej na północ, Gosich Rose znana jako EGR, „podbijała” ulice Kanady od 1996 roku. Ta współczesna artystka wizualna, muralistka i ilustratorka pochodzi z Toronto, a jej prace kwestionują poglądy na sztukę piękną kontra graffiti i street art. Postacie kobiece, odnoszą się do determinacji, podczas gdy wróżki mają odzwierciedlać anioły. Artystka znana jest z malowania „na żywo” podczas międzynarodowych imprez. Dodatkowo dzięki umiejętnościom, maluje wielkoformatowe obrazy, na każdej powierzchni. Jej sztuka pojawiła się nie tylko na ulicy, lecz również w druku, na okładkach albumów muzycznych i w teledyskach. Podnosi tematy polityczne, jak i społeczne (rys. 7.). Jej prace znalazły się, między innymi, na pierwszej krajowej wystawie sztuki ulicznej w Kanadzie w głównym kanadyjskim muzeum w Royal Ontario Museum (ROM), w Galerii Sztuki Ontario (AGO) i The McMichael Canadian Art Collection, oraz w galeriach i kolekcjach, między innymi, w Ameryce Północnej, Australii, Wielkiej Brytanii, Brazylii i Włoszech [12].
Rys. 7. Mural „love yourself”
Źródło: https://www.egrart.com/Murals
Motel7 to artystka z Kapsztadu. Jest członkinią znaczącej ekipy tworzącej graffiti 40HK i pierwszą białą (pochodzenia norwesko-angielskiego) kobietą malującą w Republice Południowej Afryki po apartheidzie. Kobiety z Południowej Afryki jako jedne z pierwszych objęły kulturę hip-hopu przez rap i taniec, jeszcze przed czasem, gdy „niepolityczne” graffiti zostało spopularyzowane w latach 90. Gdy Motel7 zaczynała tworzyć w 2003 roku, wybrała pseudonim „Misty”, aby podkreślić swoją kobiecą tożsamość, lecz szybko zmieniła to na Motel7 [13]. Gdy wychodzi bombić (potocznie malować graffiti), ubiera się androgenicznie, gdyż uważa, że jest to bezpieczniejsze. Zazwyczaj również utrzymuje swoją tożsamość w tajemnicy. Gdy wyszło na jaw, że jest kobietą, zaczęła często dostawać pytania sugerujące, że przy tworzeniu pracy ktoś jej pomagał lub że aby dołączyć do ekipy musiała mieć znajomości. Kolorowe, geometryczne litery, jakie tworzy, są mocno zdekonstruowane a czasami połączone są ze „śmiesznymi” obrazkami (rys. 8.).
Rys. 8. Graffiti Motel7
Wyżej wymienione artystki to zaledwie kilka, spoza wszystkich, obecnych na całym świecie. Urodzona w Niemczech w 1980 roku Claudia Walde znana jako MadC, przez 25 lat nieustannego zaangażowania w graffiti i street art, przeszła drogę od nastolatki zaczynającej od sprayu do jednej z najlepszych artystek ulicznych na świecie [14]. Z kolei Lady K, która w 1990 roku tagowała ulice Francji, obecnie zajmuje się malarstwem, rzeźbą, fotografią i pisarstwem [15]. Ze względu na ilość artystek graffiti, na potrzeby tej pracy, zostało wybrane tylko kilka z nich, które w większości zaczynały taggować, na samym początku powstawania subkultury hip-hopu. Mimo tego, że wiele artystek, wyżej wymienionych, pracuje indywidualnie albo w duetach, jak na przykład ClawMoney i Miss17 lub Barbara62 i Eva62, niektóre z nich dołączają do graffiti crews (z ang. ekipy), dzięki czemu mogą mieć wsparcie czy mentoring bardziej doświadczonych osób. Niżej zostaną wymienione, najważniejsze ekipy z perspektywy historii kobiecego graffiti.
Graffiti crews
Crew, krew lub cru (z ang. ekipa) to grupa powiązanych ze sobą grafficiarzy, którzy często ze sobą współpracują. Ekipy różnią się od gangów tym, że ich głównym celem jest malowanie graffiti. Każda grupa przyjaciół może szybko i nieformalnie utworzyć ekipę, jeśli interesuje ją graffiti i chce rozpocząć pracę wspólną. Często takie załogi z czasem rekrutują nowych członków, aby zachować swoją aktualność [16]. Dzięki należeniu do grupy młodsi członkowie mogą mieć swojego mentora, czyli osobę, od której się uczą nowych umiejętności plastycznych, czy poruszania się po ulicy. Tak było w przypadku Abby TC5. Artystka, absolwentka Art & Design High School, rozpoczęła swoją karierę graffiti około 1982 roku, od taggowania na liniach autobusowych i murach jej rodzinnego Queens, nowej dzielnicy pracownicze [17]. W szkole odkryła Lady Pink i Lady Heart, przez które pragnęła być mentorowana. Pomimo tego, że nie udało jej się tego osiągnąć, dołączyła do grupy swoich przyjaciół TPA (tagi nazw ekip mają od dwóch do pięciu liter, zazwyczaj trzy, które są skrótem od pełnej nazwy). Ekipa działała na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Główni członkowie TPA – The Public Animals (z ang. publiczne zwierzęta) mieszkali w Jamacia Queens. TPA była załogą obejmującą całe miasto, piszącą we wszystkich trzech oddziałach metra, używając wszystkich dostępnych technik. Inna znaną ekipą w tamtym okresie była TC-5 – The crazy five (z ang. szalona piątka). W połowie lat 80, gdy Nowy Jork był niesamowitym czasem dla twórców graffiti, TC-5 była jedną z głównych grup graffiti. Korzenie tego crew wywodzą się już ze wczesnych lat 70, gdy TC-5 była legendarną załogą z Bronxu. Po tym, jak większość pierwotnych członków „przeszła na emeryturę”, prezydenturę przejął Seen i to on rozszerzał załogę głównie z Bronksu do prawdziwej siły miejskiej [18]. Prace TC5 były często spotykane w metrze w Nowym Jorku, zwłaszcza w dziale IRT [19] (rys. 9.). Znanymi członkiniami grupy były między innymi Lady Pink i Abby TC5.
Rys. 9. Graffiti TC-5
Nauka jednak, nie jest jedyną zaletą należenia do ekipy. Dodatkowo istnieje mniejsze ryzyko pociągnięcia do odpowiedzialności za graffiti, jeśli jeden członek zostanie aresztowany, gdyż z prawnego punktu widzenia tag/nazwa grupy mogła zostać namalowana przez każdego. Wzajemne wsparcie i bezpieczeństwo, było jednym z kluczowych motywów powstawania grup wyłącznie dla dziewczyn, w których nie doświadczały dyskryminacji, ze względu na płeć, jak na przykład, wspomniana wcześniej Are2, gdy należała do BA crew. Jedną z pierwszych żeńskich grup, było Crazis Crew, założone w Chile w 2000 roku. Zespół, w którego skład wchodzą Shape, Bisy, Eney, Cines, Adri i Naska, to kolektyw łączący artystki uliczne z Chile. Początkowo zaczynały na ulicach swojego rodzinnego kraju, lecz z czasem jako grupa zaczęły uczestniczyć w różnych spotkaniach i wydarzeniach związanych z graffiti również poza granicami ojczyzny [20].
Crazis Crew tworzy głównie projekty zbiorowe, a ich prace posiadają wiele „kobiecych” cech. Malowane są w taki sposób, aby, zarówno pokazać zintegrowanie, jak i rozróżnić style każdej osoby. Produkcje grupowe są „lekkie” i kreskówkowe, z zaokrąglonymi postaciami i wystylizowanymi organicznymi istotami, takimi jak: owady, zwierzęta i ludzie. Często dodają rodzimą odzież, co w połączeniu daje surrealistyczny, lecz naturalny krajobraz (rys 10. i 11.).
Rys. 10. Praca Crazis Crew, Sao Paulo, 2011
Rys. 11. Praca Crazis Crew, Santiago 2011
To jednak nie były jedyne artystki graffiti pochodzące z Chile. Antisa, artystka pochodząca z miasta Los Angeles (Chile), malowała graffiti od początku lat 2000. Zaznacza, że „w tamtych latach malowanie było trudne, zwłaszcza na prowincji, ponieważ dostęp do informacji był bardzo mały, nie było internetu”. W jednej z wypowiedzi podkreśla ten fakt „dostaliśmy kserokopie czasopism i robiliśmy własne spraye z dezodorantów [21]”. Antisa w 2003 roku całkowicie poświęciła się malowaniu graffiti i zaczęła nawiązywać kontakty z innymi artystami. Malowała w stylu wildstyle z charakterystycznymi dla niej złożonymi literami o organicznych kształtach i zdefiniowanych liniach. W 2006 roku utworzyła grupę Turronas wraz z Gigi i Moną (rys. 12.). Początkowo należały do niej wyłącznie we trzy, lecz już niedługo później grupa zrekrutowała Pau z Niemiec i dninja z Brazylii, dzięki czemu stała się międzynarodowa. Artystki do dziś podróżują niemal po całym Chile oraz innych krajach Ameryki Południowej, uczestnicząc w różnych imprezach i spotkaniach, w celu dzielenia się swoimi doświadczeniami z innymi [22].
Rys. 12. Graffiti Turronas Crew
Prace stworzone przez obie ekipy (Crazis i Turronas), różnią się od siebie stylistyką, ale obie prezentują charakterystyczne dla siebie cechy. Tworzą produkcje, ze spójnymi kolorami, teksturami i motywami. Zasługę tę, można przypisać bogatej historii i ważnej roli tworzenia murali w kulturze latynoamerykańskiej.
Pomimo podobieństw pomiędzy amerykańskim graffiti a tym z Ameryki Łacińskiej, oba style różnią się od siebie zasadniczo. Północnoamerykańskie graffiti postrzegane jest jako typowy przykład subkultury hip-hopu z dominującym wildstylem. Dodatkowo styl ten ma tendencje do podkreślania agresywnej kompozycji z mniej czytelnymi literami. Jest to określane jako „prawdziwe” graffiti, podczas gdy reszta produkcji uznawana jest za street art lub mural. Taka forma jest mniej przystępna dla widza, kojarzona często z gangami czy rozpadem miasta. W krajach Ameryki Południowej społeczeństwo, w większości, postrzega wielobarwne graffiti jako „upiększanie” miasta. Sztuka uliczna uznawana jest za podnoszącą na duchu i jednoczącą. Graffiti nie jest w takim samym stopniu kryminalizowane jak w Stanach Zjednoczonych, czy niektórych krajach europejskich, ze względu na różnice społeczne i estetyczne [23]. Jest to widoczne między innymi w Brazylii, gdzie istnieje specjalna forma „pisania” zwana pixação. Jest to szczególny styl graficzny, charakteryzujący się nieczytelnymi literami, który uważany jest w tym kraju za przestępstwo, w przeciwieństwie do malowania kolorowych i wielkoformatowych postaci na murach ulicznych, za które, jako że uważane są za sztukę, można jedynie dostać upomnienie. W Brazylii różnica pomiędzy pixação a graffiti jest znacząca. Mimo tego, że obie formy graficzne wykonywane na ścianach i murach miast, graffiti cieszy się większą akceptacją, ponieważ jest bardziej estetyczne. Artyści graffiti zwykle tworzą obrazy, podczas gdy ci malujący pixação używają podpisów i słów. Dodatkowo Graffiti nie może być uznane za przestępstwo, o ile wyraz artystyczny wzbogaca dziedzictwo kulturowe i jest autoryzowany przez właściciela [24].
Rys. 13. Graffti, Rede Nami
Prawdopodobnie z tego względu w Rio de Janeiro, kolory są wszędzie. Można powiedzieć, że mury tego miasta służą jako publiczne miejsce ekspresji artystycznej. To umożliwiło Pameli Castro, znanej jako Anarkia Boladona (slang. Szalona anarchia), na stworzenie rewolucyjnego projektu artystycznego – Rede Nami. „Moja sztuka zaczęła się jako bunt przeciwko warunkom społecznym, takim jak bieda, rasizm i przemoc ze względu na płeć, codzienne problemy w biednych dzielnicach Rio, gdzie się wychowałam”, mówi Anarkia, urodzona w Rio de Janeiro w 1981 roku. Studiowała sztukę na stanowych i federalnych uniwersytetach, aby później oddać się graffiti o tematyce społecznej, w tym o przemocy ze względu na płeć i roli kobiet w brazylijskim społeczeństwie. Wybrała tę formę sztuki, gdyż pozwala on dotrzeć do różnorodnej grupy odbiorców i przezwyciężyć ograniczenia społeczne [25]. Po wielu ciężkich przeżyciach Anarkia odbudowała swoje życie poprzez dołączenie do graffiti crew. Projekt Rede Nami powstał w 2008 roku [26], w celu promowania prawa Maria da Penha (Lei Maria de Penha zajmuje się przemocą ze względu na płeć w Brazylii, a jego konkretnym celem jest ograniczenie przemocy domowej w tym kraju [27]). Pomimo tego, że początkowo Rede Nami było ekipą artystek, przekształciło się w organizację pozarządową, non profit, która prowadzi kampanie edukacyjno-komunikacyjna, zarówno online, jak i offline, w celu rozpowszechniania informacji na temat rodzajów przemocy wobec kobiet. W ramach projektu organizowane są warsztaty, w których graffiti wykorzystywane jest jako narzędzie komunikacji. Poruszane są tematy, często postrzegane jako nieciekawe, gdyż wiele kobiet uważa, że przemoc ich nie dotyczy, lub wstydliwe, gdyż inne nie mają odwagi o tym opowiadać. Po dyskusji uczestnicy zapraszani są do wykonania za pomocą spray wspólnego muralu, odnoszącego się do poruszanych tematów, tworząc w ten sposób symbol walki z przemocą [28] (rys. 13.). Warsztaty są całkowicie darmowe, co jest szczególne ważne w przypadku, kobiet pochodzących z biednych środowisk.
Zarówno tworzenie żeńskich grup graffiti, jak i większych projektów, takich jak Rede Nami, pozytywnie wpłynęło na kobiety i ich sztukę. Mogły nie tylko się wspierać i doceniać nawzajem, lecz również poczuć przynależność do grupy, a tym samym pewnego rodzaju bezpieczeństwo. Pomimo tego, że stosunkowo mało informacji istnieje na temat różnych żeńskich grup, z lat 70 i 80 poprzedniego wieku, gdy graffiti powstawało, coraz więcej informacji pojawia się na temat obecnych lub „młodszych” ekip. Jest to bezpośrednio związane z rozwojem internetu oraz lepszego przepływu informacji. Wraz z rosnącą dostępnością do zaawansowanych technologii na świecie, graffiti przybrało nową formę. Artyści zaczęli wrzucać swoje prace do sieci, dzięki czemu „trwały” dłużej niż do pierwszego zamalowania. Co za tym idzie, coraz ciężej było grafficiarzom zostać anonimowym. Policji łatwiej było odnaleźć writerów i przyłapać ich na gorącym uczynku, lecz to ich nie powstrzymało przed dalszym „malowaniem” miast. Z drugiej strony, umożliwiło to łączenie się z większą liczbą zagranicznych artystów, między innymi dzięki mediom społecznościowym oraz organizacji międzynarodowych wydarzeń graffiti. W kolejnym podrozdziale zostaną opisane All-Grrlz graffiti jams (tzn. stworzone wyłącznie dla kobiet), które pomogły writerkom wyjść na „światło dzienne”.
Graffiti jams
Graffiti jams to wydarzenia, których początki sięgają wczesnych lat 80. Prawdopodobnie nawiązują do jam sessions, znanych w muzyce, które polegają na zbiorowym muzykowaniu, często improwizacji [29]. Szczególnie popularne było to w przypadku jazzu czy funku, czyli tych gatunków, z których wywodzi się hip-hop. W kontekście graffiti, jam polega na wspólnym tworzeniu graffiti „na żywo”. Oznacza to, że w odróżnieniu od typowego dla widza podziwiania graffiti po jego stworzeniu, w przypadku jamu, osoby trzecie mogą zobaczyć proces tworzenia dzieła od początku. Graffiti jam może być uznany za wydarzenie społeczne, w którego trakcie grupa artystów tworzy razem przy muzyce i osobach ich obserwujących [30]. To pozwala artystom zostać zauważonym przez szerszą publiczność.
Ze względu na doświadczanie dyskryminacji względem płci, artystki graffiti opracowały szereg strategii oporu. Niektóre z nich koncentrują się na bezpieczeństwie i współpracy, jak wcześniej omówione żeńskie ekipy, inne są bardziej strategiczne. Wśród tych drugich można wymienić żeńskie jamy. W Australii, co roku odbywa się Ladie Killerz Graffiti Jam, którego premiera nastąpiła w 2008 roku. Pierwszą organizatorką wydarzenia była JOSKE, multidyscyplinarna artystka, pochodząca z Queensland w Australii. Za cel przyjęła sobie zjednoczenie kobiecej sceny graffiti. Na jamy zapraszane były dziewczyny już od dawna malujące, jak i te, które dopiero zaczynające swoją przygodę, potocznie nazywane „toys” (z ang. zabawki). Każda z osób mogła znaleźć, na tych wydarzeniach „kawałek ściany” dla siebie, i nie bać się negatywnej krytyki, ze strony innych uczestniczek. Jedno z takich wydarzeń, odbyło się w 2012 roku, pod hasłem „PROM PARTY” (z ang. studniówka) i posiadało trzy zasady: (1) włożyć sukienkę wieczorową, (2) wybrać tag, (3) malować [31] (rys. 14.).
Rys. 14. Jam „PROM PARTY”, 2012
Ladie Killerz pomimo swojego wzrostu, nie posiadają komercyjnych sponsorów, a dotacje zbierają od „znajomych” i samych uczestników. Pomimo tego, że organizują otwarte jamy, lokalizacje zazwyczaj są „prywatne”, tylko dla najbliższej publiczności, takiej jak rodziny etc., tak aby nie dopuszczać szerszej publiczności. Ilość członkiń waha się między kilka a kilkadziesiąt. Nawiązując do wypowiedzi Joske należą do niego zarówno osoby starsze, jak i młodsze, matki, córki, siostry, dziewczyny reprezentujące subkulturę hip-hopu, punku i hippie. Ważnym aspektem jest to, że wydarzenie nie przyciąga żadnych mediów, organizowane jest dlatego, że osoby biorące w nim udział, chcą uczestniczyć [32].
Inny graffiti jam na ogromną skalę, był organizowany w Londynie, w latach 2014 – 2016. W tamtym czasie Femme Fierce uważany był za największy festiwal graffiti na świecie. Współautorką festiwalu była Ayaan Bulale, która zebrała wiele międzynarodowych artystek w jednym miejscu. Całość trwała kilka dni i miała na celu między innymi zwiększanie świadomości o raku piersi. Kulminacyjnym dniem był Międzynarodowy Dzień Kobiet, czyli 8 marca, gdy wszystkie artystki zbierały się na jam w tunelu graffiti przy Leake Street (rys. 15.). Wiele członkiń komentowało, że nigdy wcześniej nie było w tym tunelu aż tyle osób, zarówno osób malujących graffiti, jak i obserwujących cały proces. Dodatkowo odbywały się pokazy galerii w Cre8 Gallery, warsztaty graffiti i Street Art Tours. Dodatkowo Femme Fierce operował w siedzi z kontem na Instagramie i YouTubie, dokumentując wszystko co się działo, dla przyszłych pokoleń. Mimo tego, że malowanie legalnie i pół komercyjnie jest sprzeczne z fundamentalnymi zasadami hip-hopu, artystki uczestniczyły w tym wydarzeniu, ze względu na motyw i cel. Jednak z czasem Femme Fierce, w przeciwieństwie do Ladie Killerz, stawał się coraz bardziej mainstreamowy, w którego organizacje zaangażowały się duże korporacje (np. magazyn Elle). To spowodowało, że jego jednocząca moc straciła na wartości a artystki coraz częściej go omijały [33].
Rys. 15. Femme Fierce jam w tunelu przy Leake Street
Obecnie artystki graffiti, nie tylko chcą malować po ulicach, lecz również być widoczne w galeriach i w inne sposoby rozwijać swoje artystyczne kariery. WOM Collective wspiera artystki, lokalne społeczności i organizacje charytatywne poprzez swoje graffiti, wystawy i warsztaty w całym Londynie. Dodatkowo tworzy przestrzeń, w której artyści mogą wystawiać i sprzedawać swoje dzieła zapewniając, że każdy artysta otrzymuje również 100% wartości sprzedanych dzieł sztuki. WOM został założony, w 2019 roku, przez cztery artystki: ELNO (Elena González), Carleen de Sözer, Raquel Natalicchio i Lours, po zorganizowaniu kobiecego graffiti jamu w Allen Gardens i otrzymaniu opinii od uczestników na temat zmagań związanych z pracą jako kobieta w sektorze kreatywnym [34]. Od tamtego czasu WOM organizuje comiesięczne graffiti jamy, podczas których artystki mogą nawiązywać kontakty, malować londyńskie mury i upiększać swoimi pracami, surowe środowiska miejskie (rys. 16.). Imprezy są dostępne dla kobiet w każdym wieku, po to, aby mogły ze sobą współpracować. Ich celem jest zjednoczenie społeczności artystek, aby mogły dzielić się swoimi doświadczeniami i inspirować siebie nawzajem [35]. WOM Collective ma na celu wzmacnianie HerStory, zapewniając przestrzeń dla graffiti jamów, wystaw, warsztatów i wydarzeń artystycznych.
Rys. 16. WOM Collective, graffiti jam
Źródło: https://www.womcollective.org/graffiti-jam?pgid=kbqvjnwr-e7de86a8-afc0-4ee3-a19a-28dce7dabc9f
Oryginalnie projekt HerStory, został stworzony w 2016 roku, przez Lady K-Fever, mieszkającą w Nowym Jorku artystkę uliczną i aktywistkę. Specjalizuje się w tworzeniu projektów, skupiających się na społeczności poprzez współpracę. Swoją karierę zaczęła w Kanadzie na początku lat 90, a już pod koniec lat 90 podróżowała malując po zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Gdy wylądowała na Hawajach, po raz pierwszy namalowała charakterystyczne dla jej stylu duże kwiaty hibiskusa, jako swój podpis. Znana jest z łączenia tradycyjnych elementów graffiti z kwiatami, co tworzy bardzo ekspresyjny styl (rys. 17.). W 2004 roku artystka przeniosła się do Nowego Jorku, aby malować murale, organizować wystawy i dokumentować hip-hop jako dziennikarka Backspin Magazine [36].
Rys. 17. Graffiti, Lady K-Fever
Jej projekt HerStory miał na celu udokumentować i zwizualizować wkład artystek graffiti w historię sztuki ulicznej, w ciągu ostatnich 40 lat i jest reprezentowany jest przez The Bronx Graffiti Art Gallery w Nowym Jorku. Projekt ma na celu wspieranie kreatywnych wydarzeń, które celebrują sztukę publiczną przez pryzmat artystek graffiti z Bronxu i Nowego Jorku. W ramach projektu od maja do listopada 2016 została zorganizowana seria wydarzeń artystycznych, od jamów po warsztaty edukacyjne i wystawy w galeriach. Obecnie jest to coroczna seria wydarzeń w Nowym Jorku, organizowana i reprezentowana przez The Bronx Graffiti Art Gallery [37].
W dzisiejszych czasach, dzięki szerokiemu dostępowi do komunikacji, łatwiej jest artystkom graffiti prezentować swoją obecność i dokumentować swoje dokonania. Sztuka uliczna, ze względu na miejsce i proces powstawania jest bardzo krucha i nietrwała. Zamalowanie dzieła, które było tworzone przez godziny może zająć zaledwie kilka minut. Dzieła są zmieniane, przerabiane przez innych artystów czy usuwane przed władze. Rozwój i dostęp do nowych technologii, umożliwia nie tylko uchwycić graffiti w oryginale, lecz także umożliwia dostęp do archiwalnych prac. Mimo tego, że artystkom ulicznym nadal jest się ciężej wybić wśród wszystkich twórców, dzięki coraz większej ilości programów takich jak HerStory, czy jamów dla kobiet, coraz więcej informacji można znaleźć o kobietach, które były są i będą częścią całej społeczności graffiti.
Autorka artykułu
mgr sztuki Julia Staniszewska
Absolwentka Akademii WIT
Bibliografia
[1] Od redakcji: „Writer” w kontekście graffiti odnosi się do osoby, która maluje graffiti lub tworzy sztukę graffiti. Słowo to jest używane w społeczności graffiti do opisywania artystów, którzy malują swoje tagi, throw-ups, pieces lub inne formy graffiti na ścianach, murach i innych powierzchniach. Termin „writer” jest popularny w subkulturze graffiti i jest stosowany w odniesieniu do osób, które aktywnie uczestniczą w malowaniu graffiti.
[2] M. Walsh, Graffito, North Atlantic Books, 1996, s. 82.
[5] J. Murray, K. Murray, Broken Windows: Graffiti NYC, Gingko Press, 2009, s. 168.
[6]K. Bachor, Preserving New York's History of Graffiti Art, 2017, https://time.com/4743207/martha-cooper-subway-graffiti/
[8] J. N. Pabón-Colón, Graffiti Grrlz, Performing Feminism in a Hip-Hop Diaspora, New York University Press, 2018, s. 54.
[9] K. Ables, The Boundary-Breaking Women of New York’s Graffiti Scene, 2019, https://www.artsy.net/article/artsy-editorial-boundary-breaking-women-new-yorks-graffiti-scene
[10] J. N. Pabón-Colón, Graffiti Grrlz, Performing Feminism in a Hip-Hop Diaspora, New York University Press, 2018, s. 49.
[11] Tamże.
[13] J. I. Ross, Routledge Handbook of Graffiti and Street Art, Taylor & Francis Ltd, 2019, s. 420.
[22] Tamże.
[23] J. N. Pabón-Colón, Graffiti Grrlz, Performing Feminism in a Hip-Hop Diaspora, New York University Press, 2018, s. 101-104.
[27] P. Uchoa, Maria da Penha: The woman who changed Brazil's domestic violence laws, BBC, 2016, https://www.bbc.com/news/magazine-37429051
[29] E. Adelekun, What to expect at a jam session and how it brings dancers together, 2021, https://www.redbull.com/pk-en/what-is-jamming-in-street-dance
[32] J.N. Pabón-Colón, Graffiti Grrlz, Performing Feminism in a Hip-Hop Diaspora, New York University Press, 2018, s. 162-166.
[34] A. Causer, The graffiti jams empowering female artists to get their bread, 2021, https://www.swlondoner.co.uk/life/12042021-the-graffiti-jams-empowering-female-artists-to-get-their-bread
Comments